piątek, 12 listopada 2010

Krótkie podsumowanie


Zakończyło się I Polskie Forum Społeczne. Zakończyło się przyjęciem wspólnej deklaracji, wyznaczającej kierunki działania forum. Oraz sukcesem, bowiem w ramach forum, w jednym miejscu, zebrali się przedstawiciele kilkudziesięciu organizacji społecznych i związków zawodowych, chcący dyskutować o wspólnej pracy na rzecz lepszego świata i lepszej Polski. I chcący tą wspólną pracę kontynuować w następnych miesiącach i latach.

Forum trwało dwa dni (5 – 6 listopad 2010), w czasie których w siedzibie OPZZ (Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych) przy ul. Kopernika w warszawie, odbyło się w trzech salach 19 debat, warsztatów i seminariów. W tym uroczysta inauguracja oraz spotkanie końcowe, podczas którego opracowano deklarację forum.

Kilka grup wystawiło swoje stoliki informacyjne, na korytarzach pojawiła się wystawa fotografii Fundacji Karat, co bardzo ożywiło biurowe przestrzenie gmachu przy Kopernika.

Na listach popisowych uwieczniło się 120 osób, ale nie są to wszyscy uczestnicy forum, bowiem z powodu rozrzutu sal w budynku część osób ominęła stolik organizacyjny. Zważywszy na to, iż organizatorzy nie mieli szans na promocję forum, robiąc wszystko społecznie i bez funduszy, to również spore osiągnięcie.

Wypada podziękować wszystkim, którzy wzięli w forum udział, szczególnie delegacji ATTAC Francja, która w czteroosobowym składzie, z Ewą Kubasiewicz, współzałożycielką polskiego ATTAC, przybyły do Warszawy. Z Niemiec zaś przyjechała Judith Dellheim, aktywistka Niemieckiego Forum Społecznego. Goście z kraju reprezentowali, poza Warszawą, Białystok, Katowice, Kielce, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Nałęczów i kilka innych ośrodków.

Warto zaznaczyć, że forum odbyło się praktycznie bez funduszy. Po pierwsze – na wezwanie o wspólne finansowanie działań, odpowiedział wyłącznie OPZZ, przekazując na cele PFS swój budynek i sale, co jest bardzo dużym wsparciem, oraz osoby z ATTAC, zapewniające prace organizacyjne i przygotowawcze oraz pomoc w postaci zakupionych ze swoich funduszy zapasów wody mineralnej i kawy. Do prac włączyła się jeszcze redakcja „Przeglądu Socjalistycznego”, która zaprojektowała plakat forum i ulotki. Reszta grup nie poświęciła się wspólnej i solidarnej pracy. Ale, co znamienne, garstka osób, która nie zrobiła absolutnie nic, poświęciła najwięcej czasu krytyce organizatorów. To chyba już taka „tradycja”.

Zgrzytem była słaba aktywność wielu osób, które do końca nie zrozumiały idei forum, traktując je jako komercyjną imprezę, na której można posłuchać mówców, napić się kawy, rozrzucić śmieci, bo „przecież sprzątaczki posprzątają” i nawrzucać parę mocnych słów organizatorom. A to, że frekwencja mała, a to, że nieprofesjonalne to forum, że kawy więcej nie ma, że jedzenia nie zapewniono, że plakatów nie wydrukowano. Ludzie tacy na przyszłość powinni się nauczyć, ze forum jest organizowane wspólnie, przez wszystkich uczestników, a każdy ma wnosić coś od siebie. Może liberalne media wykreowały już taką postawę obywatela – egoisty. Ale forum społeczne nie jest miejscem dla egoistów – jest miejscem wspólnych przyjacielskich działań.

Innym nagannym faktem jest agresja ze strony kilku osób, które się pojawiły na spotkaniach. To ewidentnie osoby aspołeczne, które nie powinny pojawiać się na takich imprezach. Osoby, które zdanie zaczynały od agresywnych napaści, miały bowiem trudności z normalną międzyludzką komunikacją. I publicznie prowokowały awantury i sprzeczki. Doszło nawet do czynnej napaści - na dwójkę organizatorów PFS zaczął agresywnie pokrzykiwać jakiś mężczyzna, który odmówił podpisania się na liście uczestników. Krzyczał i pokazywał wulgarne gesty i gdyby nie szybkie wezwanie ochrony, co spowodowało ucieczkę napastnika, nie wiadomo byłoby, jak zakończyła by się ta awantura. Co ważne – wnioskując ze słów agresora - kierował się on wezwaniem do czynnej napaści na uczestników forum, które przez tydzień widniało na stronie internetowej „Lewica Pl” (kopia w posiadaniu). Mimo interwencji organizatorów forum, groźby karalne ze strony tej usunięto dopiero 5 listopada, pod koniec I dnia forum społecznego. Jakie są więc efekty prób prowokacji, widać naocznie.

Na pewno organizatorzy wyciągną wnioski z tych wszystkich wydarzeń i zrobią wszystko, by kolejne forum odbywało się już bez zgrzytów. Ale i przez wszystkie kolejne miesiące należy apelować, by ludzie zrozumieli, że forum społeczne to miejsce, gdzie solidarnie i w atmosferze przyjaźni oraz tolerancji należy uczyć się dyskutować i wspólnie budować sojusze w określonych celach. Najgorszy dla nas jest bowiem podział – neoliberalnemu systemowi zależy na tym, by społeczeństwa było rozbite – takimi masami lepiej przecież manipulować i zarządzać. I dlatego właśnie zaczęły w świecie powstawać fora społeczne przeciwstawiające się podziałom.


Piotr Kawiorski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz